Portal

Na małej scenie Teatru Roma odbyła się premiera spektaklu "Nowy Jork. Prohibicja". Jest to muzyczna opowieść o amerykańskiej metropolii z lat 20., która pod pozorem lekkiej rozrywki kryje aktualne do dziś przesłanie na temat wolności. W obsadzie znalazły się takie gwiazdy jak Katarzyna Zielińska, Rafał Królikowski i Kacper Kruszewski. 


"Nowy Jork. Prohibicja" to dzieło twórców bardzo dobrze przyjętych przez widownię Teatru Roma spektakli "Berlin, czwarta rano" oraz "Sofia de Magico". Produkcją zajęła się Katarzyna Zielińska, za scenariusz i reżyserię odpowiedzialny był Łukasz Czuj, teksty piosenek przygotował Michał Chludziński, choreografie są natomiast dziełem Pauliny Andrzejewskiej. Obsadę aktorską tworzą m.in. Katarzyna Zielińska, Kacper Kruszewski oraz Rafał Królikowski. Spektakl można oglądać od 12 stycznia, na małej scenie teatru.


– To jest fantastyczne, że teatr Roma oprócz tych typowych, klasycznych musicali, które pokazuje na scenie dużej, na małej scenie znajduje czas i miejsce na inną wersję piosenki czy spektaklu muzycznego – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Rafał Królikowski.


Na przedstawienie składają się dwadzieścia trzy piosenki – są wśród nich zarówno autentyczne przeboje z lat 20., jak i utwory napisane specjalnie na potrzeby spektaklu. Nie tworzą one linearnej opowieści, stanowią raczej monologi czwórki bohaterów, którzy poprzez te utwory przedstawiają swoje historie. Michał Chludziński oraz kierownik muzyczny Marcin Partyka zabawili się konwencją, w napisanych przez siebie piosenkach łącząc charakterystyczne dla lat 20. i 30. elementy jazzu i swingu ze współczesnym sznytem.


– Są oprócz piosenek rozrywkowych, zabawnych, humorystycznych, kabaretowych, są też momenty bardziej serio, a nawet takie nieco mroczne bym powiedział dla równowagi, więc owszem rozrywka, owszem świetna muzyka, dużo zabawy, ale z jakimś głębszym przesłaniem – mówi Rafał Królikowski.


Aktorom towarzyszy zespół muzyczny grający na żywo, dodatkowo podkreślający retro klimat spektaklu. Wrażenie robią również wspaniałe kostiumy autorstwa Macieja Chojnackiego, wiernie nawiązujące do mody lat 20. 


– Wszyscy faceci marzymy o borsalino, o pięknych garniturach, kobiety wspaniałe suknie, rewelacyjnie wyglądające, każda kobieta marzyła, marzy i marzyć będzie myślę o tym, żeby założyć sukienkę z lat 20., 30., były niezwykle kobiece, dowcipne, piękne, zaskakujące – mówi Kacper Kruszewski.


Nowy spektakl przenosi widza w czasy, gdy jedną z najsłynniejszych amerykańskich metropolii rządził jazz, mafia i nielegalny biznes alkoholowy. Zdaniem twórców, jest to opowieść o kształtowaniu się współczesnego społeczeństwa oraz idei amerykańskiego snu, który nader często zamieniał się w nocny koszmar. Swoje dzieło określają mianem spektaklu muzycznego lub spektaklu piosenki aktorskiej, łączącego lekką musicalową formułę z istotnym przesłaniem społecznym. 


– Próbujemy zaprosić widownię do rozmowy, dyskusji, czy w dzisiejszych czasach nie mamy jakichś ograniczeń zbyt dużych, czy ktoś nie próbuje nam jakichś ograniczeń narzucić zbyt dużo i czy warto takie ograniczenia wprowadzać – mówi Kacper Kruszewski.


– W tym spektaklu nie chodzi tylko o zabawę i fajną choreografię i ładne melodie, tam w tych piosenkach ukryta jest głębsza myśl, jest ukryta taka miejscami dosyć ostra satyra na to co tu i teraz, na naszą współczesność dzisiaj, we współczesnej Polsce, we współczesnym świecie – dodaje Rafał Królikowski.

Reklama
null