Portal

Nowy sezon PKO BP Ekstraklasy nadciąga wielkimi krokami. W tym roku, piłkarze wyjątkowo będą mieli bardzo krótką przerwę. Trwają już rozgrywki Pucharu Polski, przed polskimi drużynami także kwalifikacje do europejskich pucharów oraz, co najważniejsze nowy sezon ligowy. Przyjrzyjmy się więc, jak krótki okres przygotowawczy spożytkowały poszczególne ekipy. Oto, naszym zdaniem, najważniejsze transfery w Ekstraklasie na sezon 2020/21.

Które transfery okażą się strzałem w dziesiątkę?

Wszyscy kibice piłkarscy już nie mogą doczekać się inauguracji nowego sezonu. Czy PKO BP Ekstraklasa w sezonie 2020/21 nas czymś zaskoczy? Tego możemy być niemal pewni. Polskie rozgrywki ligowe, jak mało które, potrafią zaskoczyć nawet największych fachowców. Nowemu sezonowi bacznie przyglądają się kibice, ale także legalne zakłady bukmacherskie, w tym nowi bukmacherzy w Polsce, którzy już wycenili szanse poszczególnych ekip na Mistrzostwo Polski. Najwyżej, co nie może dziwić, stoją akcje Legii Warszawa, Lecha Poznań, czy Piasta Gliwice, który pod batutą Waldemara Fornalika spisuje się w ostatnich sezonach rewelacyjnie.


Przejdźmy jednak do transferów. Choć okienko transferowe w PKO BP Ekstraklasie jeszcze trwa, to z całą pewnością możemy wyróżnić już pięć transferów piłkarzy, którzy powinni świadczyć o sile naszej rodzimej ligi.

Artur Boruc

Doświadczony, 40-letni bramkarz powinien być solidnym wzmocnieniem Legii Warszawa. Oczywiście, znajdą się tacy, którzy wypomną Borucowi wiek, ale przecież nie w takim wieku bramkarze grali jeszcze na wyższym, niż PKO BP Ekstraklasa poziomie. Boruc to połączenie wszystkich cech, które powinien mieć bramkarz Legii Warszawa, myślącej o powrocie do europejskich pucharów. Doświadczenie, umiejętności, a także niesamowita zażyłość z kibicami, bo jak powszechnie wiadomo, Artur Boruc jest zadeklarowanym kibicem Legii Warszawa.

Mikael Ishak

Lech Poznań na zakończenie sezonu stracił swojego najskuteczniejszego strzelca, Christiana Gytkjaera. Duńczyk nie przedłużył kontraktu z Kolejorzem, ale na Bułgarskiej ponoć mieli już od dawna Plan B. Jest nim Mikael Ishak. To Szwed, który w zeszłym sezonie na zapleczu niemieckiej Bundesligi rozegrał 11 meczów i zdobył jednego gola. Wynik marny, ale trzeba przyznać, że do Poznania w dołku swojej kariery przychodził też Gytkjaer, który tak niesamowicie wystrzelił. Poznaniacy mogą być napojeni optymizmem, bowiem Ishak już nie raz pokazał, że strzelać potrafi. Ma też cztery występy i jednego gola w reprezentacji Szwecji, a przecież do składu popularnych “Trzech Koron” byle kto nie trafia.

Marcos Alvarez

Podobny problem, jak Lech Poznań ma także Cracovia, której najskuteczniejszy napastnik Rafael Lopes przeszedł do Legii Warszawa. Dziurę ma załatać Marcos Alvarez. 28-letni snajper, który posiada obywatelstwa hiszpańskie i niemieckie na papierze wygląda całkiem nieźle. W zeszłym sezonie w barwach VfL Osnabrück zdobył 13 goli, a w całej karierze, w niższych ligach niemieckich nastrzelał ich całkiem sporo. Przypomina nam się tutaj chociażby Igor Angulo. Doświadczony Hiszpan przychodził przecież także z niższych lig swojego kraju, by zostać prawdziwą gwiazdą PKO BP Ekstraklasy. Alvarez ma wszystkie papiery, by podążyć tą samą drogą.

Michał Kucharczyk

Ciekawe transfery poczyniła Pogoń Szczecin. Jednym z pozyskanych piłkarzy jest zaprawiony w bojach w PKO BP Ekstraklasie Michał Kucharczyk. Piłkarz, którego Legia pozbyła się w sezonie 2019/20 wraca do PKO BP Ekstraklasy po roku przerwy. Za sobą ma całkiem niezły sezon w rosyjskim Uralu, gdzie zanotował 16 występów. Choć ani razu nie wpisał się na listę strzelców, to w polskiej lidze powinien stanowić o sile popularnych “Portowców”.

Alexander Gorgon

Skoro przy Pogoni Szczecin jesteśmy, to warto wyróżnić jeszcze jedno nazwisko. 31-letni Alexander Gorgon. To syn byłego polskiego piłkarza Wojciecha. Ostatni sezon spędził w chorwackiej Rijece, gdzie w 26 meczach zdobył 6 bramek. Ofensywny pomocnik do spółki z Kucharczykiem mogą sprawić, że szczecinianie w sezonie 2020/21 PKO BP Ekstraklasy ponownie powalczą o najwyższe cele i to z jeszcze lepszym skutkiem, niż sezon wcześniej.

Reklama
null