Silny, nagły ból lub wyciek z ucha, szumy uszne, pogorszenie słuchu – to tylko niektóre z objawów, jakie mogą towarzyszyć perforacji błony bębenkowej, czyli jej pęknięciu. Zwykle to wynik urazu, choć może też stanowić powikłanie infekcji. Czym zatem dokładnie jest perforacja błony bębenkowej i jak postępować w przypadku, gdy do niej dojdzie?
Błona bębenkowa jest bardzo cienką – zaledwie milimetrową – i delikatną membraną, stanowiącą główną część ucha środkowego. Jest bardzo ważna dla prawidłowego słyszenia, ponieważ jedną z jej funkcji jest przewodzenie fal dźwiękowych, które są odbierane przez ucho zewnętrzne. Nic więc dziwnego, że jakikolwiek uraz w jej obrębie może powodować poważne konsekwencje.
O perforacji błony bębenkowej można mówić nie tylko wtedy, gdy dojdzie do jej całkowitego pęknięcia, lecz także w przypadku drobnego uszkodzenia. Zwykle jest to skutkiem:
Co ważne, perforacja błony bębenkowej może być też powikłaniem infekcji ucha środkowego. Do jej samoistnego pęknięcia może dojść np. w wyniku obrzęku tkanek – wcześniej można zwykle obserwować takie objawy, jak chociażby uczucie rozpierania, spowodowane gromadzącą się w uchu wydzieliną. Jeśli nie będzie miała ujścia, nadmierne napieranie spowoduje pęknięcie błony. Warto dodać, że jeżeli w takim przypadku nie pęknie sama z siebie, lekarz może zlecić jej przecięcie (tzw. drenaż uszu). Spowoduje to wyciek płynu, czego skutkiem jest zwykle ustąpienie dolegliwości bólowych.
Jak można wnioskować, konsekwencje infekcji ucha mogą być poważne, dlatego, już w momencie zaobserwowania pierwszych niepokojących symptomów, należy zacząć działać. Środkiem wspomagającym łagodzenie stanów zapalnych, które objawiają się obrzękiem, bólem czy swędzeniem, jest między innymi wyrób medyczny LIX. Co jednak ważne, gdy dojdzie już do perforacji błony bębenkowej, tego typu środek nie może być stosowany – stąd tak ważna jest prewencja! Jednocześnie warto pamiętać także o ograniczeniu kontaktu z hałasem czy chociażby korzystania ze słuchawek dokanałowych – w czasie infekcji uszy muszą mieć zapewniony odpoczynek.
Kluczowa jest przede wszystkim pilna konsultacja z lekarzem, ponieważ to problem, którego nie można bagatelizować. W celach diagnostycznych, gdy pojawia się podejrzenie pęknięcia błony bębenkowej, specjalista może wykonać np. wideoskopię, czyli badanie z zastosowaniem niewielkiej kamerki, która pozwala od środka zobaczyć stan ucha. Jeśli doszło przy tym do pogorszenia słuchu, wskazane może być także wykonanie badania audiometrycznego, które wykaże, jak duże są ubytki.
Jeśli zaś chodzi o samo leczenie, w niektórych przypadkach wystarczające jest systematyczne kontrolowanie stanu uszu, szczególna dbałość o ich higienę oraz zabezpieczanie przed zamoczeniem – błona bębenkowa ma ogromne zdolności samoregeneracyjne. Drobne pęknięcia potrafią więc zagoić się bez szczególnego wsparcia z zewnątrz, choć to proces wymagający czasu – zwykle kilku tygodni lub nawet miesięcy.
Jeżeli jednak doszło do rozległego uszkodzenia lub mniejsze pęknięcie przez kilka miesięcy nie uległo samo naprawie (bądź występują jego powikłania), konieczna może być rekonstrukcja błony bębenkowej, nazywana inaczej myringoplastyką. Błonę bębenkową odtwarza się wtedy zwykle przy pomocy tkanek pobranych od pacjenta/pacjentki, np. z malutkiego fragmentu chrząstki z małżowiny usznej. Co jednak najważniejsze, większość przypadków perforacji błony bębenkowej da się wyleczyć, a ewentualne, związane z tym ubytki słuchowe cofają się i słuch ma szansę wrócić do normy.
LIX/09996/01/22