KIWI blisko pisarzy

Powrót

KIWI blisko pisarzy: Marcelina Kosińska

Tytułem wstępu: poprosimy o kilka słów o sobie, tak na dobry początek :) 

Nazywam się Marcelina Kosińska, urodziłam się i wychowałam w Warszawie. Jestem autorką nietypowej książki dla dzieci pod tytułem "Straszne bajki dla niegrzecznych dzieci".

Czy trudno jest być dziś autorem książki i czy warto?

W czasach gdy tak wielką popularność zyskują ebooki, mogę z całą pewnością stwierdzić, że coraz łatwiej jest stać się autorem.

Książka Pani dzieciństwa?

Opowieści z Narnii.

Czy wystarczy mieć pomysł, czy bycie pisarzem wymaga czegoś więcej?

Pomysł to tylko początek. Najtrudniejsza jest realizacja. Moją pierwszą powieść pisałam około pół roku. Sama nie wiedziałam do końca jakie będzie zakończenie - poprowadziła mnie historia.

Dlaczego Pani pisze? Co Panią motywuje? Daje energię? 

Tutaj jest wiele czynników. Po pierwsze chęć sprawdzenia siebie, zobaczenia czy "da się radę". Po drugie chęć zaimponowania, zdobycia wiernych odbiorców. No i po trzecie chęć pozostawienia czegoś po sobie.

Jakieś rady dla tych, którzy chcą zacząć, ale nie mają odwagi?

Trzeba przede wszystkim pogodzić się z tym, że zawsze pojawią się głosy krytyczne. Nie ma możliwości by było inaczej. Po prostu nie każdemu da się dogodzić. Krytyczne głosy należy rozważyć ale nie koniecznie brać sobie wszystko do serca. Jeśli chociaż część opinii będzie pochlebna to jest to już nasz sukces.

Czy warto przejmować się krytyką?

Jak wspomniałam wyżej - nie. Mi samej zajęło trochę czasu zrobienie sobie dystansu. Na początku każdy krytyczny głos mocno przeżywałam. Z czasem zrozumiałam, że te krytyczne głosy muszą się pojawiać bo każdy jest inny i nie koniecznie wszyscy muszą pojmować moją wizję. 

Czy wydanie własnej książki coś zmieniło w Pani życiu? Czy dało odwagi do dalszego pisania? 

Nie można tego tak ująć. Już w czasie tworzenia pierwszej książki coś się we mnie zmieniło. Stałam się autorką (chociaż na razie nie mam zbyt wielu wydań na koncie). Po skończeniu danej książki zawsze pojawia się duma, która faktycznie motywuje do dalszej pracy.

Plany na przyszłość?

Planuję wydać kolejny tomik "Strasznych bajek dla niegrzecznych dzieci" oraz z mojej powieści uczynić trylogię.

„Obecnie w Polsce blisko 95% książek sprzedaje się w bardzo niskich nakładach (niezależnie od ich poziomu merytorycznego), z samego pisania utrzymuje się może kilkadziesiąt osób w skali kraju. Większość autorów samodzielnie pokrywa koszty wydania swojej książki – a więc nie tylko nie zarabia na swojej twórczości, ale wręcz do niej dokłada.”- czy więc pisanie książek ma sens?

Ma sens jeśli nie o zyski nam chodzi (niestety). Wbrew pozorom wydanie książki nie jest darmowe i trzeba się liczyć z kosztami, które w niektórych przypadkach mogą się poprostu nie zwrócić. Jednak duma i radość z wydania własnej historii rekompensuje wszystko.


 

 

 

 

 

 

@kiwiportal